Zaskakujące głosowanie

Autor: Atlas
2024.03.12

Ostatnie referendum w Irlandii, dotyczące zmian w konstytucji związanych z definicją rodziny i rolą kobiet w społeczeństwie, nie tylko wywołało dyskusje na temat samej treści propozycji, ale podniosło kwestię natury  podejmowania decyzji w demokracji bezpośredniej. Wyniki głosowania, choć zaskakujące dla niektórych, otworzyły debatę nad społecznymi preferencjami oraz mechanizmami demokratycznymi.

Najbardziej zaskoczyło chyba ono rządzących i twórców tego typu plakatów propagandowych.

Przypomnijmy – ogólnokrajowe głosowanie które odbyło się w całej Irlandii w dniu 8 marca 2024 roku, dotyczyło zmian w konstytucji, mających na celu uwzględnienie różnorodności form rodziny i nowego sformułowania dotyczącego roli kobiet w domu, spotkały się (ku zaskoczeniu wielu środowisk) z wyraźnym sprzeciwem społecznym. Odrzucenie tych zmian przez znaczną większość głosujących (67,7%) pokazuje, że kwestie dotyczące instytucji małżeństwa i tradycyjnych ról wciąż są tematami ważnymi i niepodlegającymi dyskusji w oczach większości irlandzkiego społeczeństwa.

 

Demokracja bezpośrednia jako systemowe rozwiązanie w Republice Irlandii

Mimo kontrowersji wokół samej treści zmian, warto zwrócić uwagę na sam proces referendum jako wyrazu demokracji bezpośredniej. Irlandia, jak wiele innych krajów, korzysta z systemu, w którym obywatele mają bezpośredni wpływ na podejmowane decyzje polityczne. Chociaż nie jest to w tym kraju narzędzie stałe, ale doraźne, jest to kolejne wydarzenie, które pokazuje, że referendum to wyraz woli społeczeństwa obywatelskiego i jego poglądów. Bez względu na to jakie one są.

Kiedy spojrzymy na historię irlandzkich referendów to zauważymy, że odbywają się one znacznie częściej niż np. w Polsce, bo niemal każdego roku. Aby nie być gołosłownym, możemy tutaj wymienić:

▪ 2001: Referendum Porozumienia Wielkopiątkowego, związane z procesem pokojowym w Irlandii Północnej.
▪ 2002: Referendum dotyczące przyjęcia Statutu Rzymskiego Międzynarodowego Trybunału Karnego.
▪ 2002: Referendum dotyczące zakazu kary śmierci.
▪ 2007: Referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego
▪ 2011: Referendum dotyczące płac sędziowskich.
▪ 2013: Referendum w sprawie utworzenia Sądu Apelacyjnego.
▪ 2015: Referendum dotyczące zmniejszenia wieku uprawnienia kandydatów na prezydenta.
▪ 2015: Referendum w sprawie uznania praw dziecięcych w konstytucji.
▪ 2018: Referendum dotyczące usunięcia przestępstwa „znieważającej obrazy religijne” z konstytucji (odrębne od referendum w 2018 roku dotyczącego regulacji bluźnierstwa).

Irlandczycy głosują regularnie, chcąc decydować o sprawach w ich opinii ważnych dla nich samych i ich państwa. Jest to istotny aspekt, który umożliwia ludziom wyrażenie swojego stanowiska w kwestiach dotyczących życia społecznego i politycznego kraju w którym żyją.

Wnioski z referendum

Wyniki ostatniego referendum w Irlandii skłaniają do refleksji nad naturą oraz rolą demokracji bezpośredniej. Choć wyniki mogą być zaskakujące lub dla niektórych niepokojące, warto podkreślić, że każde głosowanie stanowi wyraz woli społecznej i powinno być uszanowane, niezależnie od wyniku. Mamy dwie opcje – albo referendum (najlepiej bezprogowe i wiążące), które można zawsze powtórzyć lub rozszerzyć, albo tyranię mniejszości, która swoich decyzji i pomysłów nie konsultuje z nikim.

Wiele osób podnosi głosy, że organizacja referendum w sprawach – ich zdaniem, trywialnych, nie ma większego sensu i jest przerostem formy nad treścią. Pojawia się jednak pytanie – kto ma prawo do decydowania, które sprawy są ważne a które nie? Co jeżeli ktoś odgórnie zdecyduje, że sprawy kluczowe dla jednych są nieistotne dla drugich i nie podlegają debacie?

Choć to sytuacja niedopuszczalna, w wielu krajach jest ona normą – np. w Polsce, gdzie referendum to narzędzie do bicia politycznej piany, nie mające żadnego przełożenia na kurs jaki obiera państwo czy rząd. Ostatecznie, co kilka lat zmieniamy sobie dyktatury.

Wnioski z ostatniego, irlandzkiego referendum mogą być odmienne dla różnych grup społecznych i politycznych, jednak podstawowym aspektem jest kontynuacja procesu oraz dalsza dyskusja nad tematami, które wzbudzają społeczne zainteresowanie lub kontrowersje. Tylko referenda, pozwolą na realny dialog i osiągnięcie porozumienia – zwłaszcza w głęboko podzielonym społeczeństwie, bo stanowią przestrzeń do dyskusji i manifestacji poglądów.

Są też sygnałem dla władz, współobywateli i rynku. Co najważniejsze – dają narzędzia do wpływania na decyzje rządzących i kontrolowania ich. Obywatele z biernych obserwatorów zamieniają się w upodmiotowione i sprawcze jednostki, świadome swojego znaczenia oraz siły.

Podsumowanie i pytania

Ostatnie głosowanie nie tylko przyniosło klarowny wynik w kwestii zmian konstytucyjnych, ale otworzyło dyskusję na temat roli demokracji bezpośredniej. Pewnym jest, że rozwiązanie referendalne, pozostanie istotnym narzędziem w procesie rządzenia w Irlandii i w tej kwestii raczej nic się nie zmieni. Czy przedmiot niedawnego referendum był tak istotny aby poddawać go pod głosowanie? Czy warto było przeznaczać czas i środki oraz dodatkowo wzbudzać kontrowersje. Raczej nie w tym rzecz. Najważniejszy jest tutaj fakt, że spełniono wolę ludzi, którzy takiego głosowania potrzebowali. Ani rząd, ani żadna inna instytucja nie powinni o tym decydować, tylko właśnie Ci – którzy cały ten system dźwigają na swoich barkach – obywatele.