Drodzy zwolennicy DB
Moja kochana wnuczka Maja kończy w tym roku szkolnym 8, ostatnią klasę szkoły podstawowej. W ubiegłym tygodniu spotkała mnie od niej szokująca mnie wiadomość. Na lekcji o społeczeństwie przerabiano podręcznik dla klasy 8 pod tytułem „Dziś i jutro” z którego zacytowano fragment mojej publikacji z 2009 roku pt. 10 powodów, dla których promuję demokrację bezpośrednią.
Moja kochana wnuczka miała trochę radości i pochwaliła się pani i klasie że autorem tego cytatu jest jej dziadek. Mała rzecz a cieszy. Może autorzy podręczników szkolnych mają rację: dobrej demokracji trzeba uczyć małe dzieci, bo być może starsi się do nauki demokracji już nie nadają?
Serdecznie pozdrawiam.
Zdzisław Gromada
Demokracja ma kilka odmian – podstawowe to przedstawicielska i bezpośrednia. Jest co najmniej dziesięć powodów, dla których powinniśmy zastąpić demokrację przedstawicielską (DP) demokracją bezpośrednią (DB).
- W systemie demokracji przedstawicielskiej decydującą rolę odgrywają niestety nie rozsądek lecz emocje. Specjaliści od marketingu twierdzą, że w handlu pierwsze wrażenie jakie wywołuje sprzedawca i jego towar to 95 proc. sukcesu sprzedaży. Jakość wyrobu to pozostałe 5 proc. Dokonując wyboru naszych przedstawicieli również kierujemy się przede wszystkim tzw. wrażeniem: Jak się dany kandydat prezentuje? Jaki ma głos? Jak wygląda, etc. To, co reprezentuje: jaki ma program, jaki ma system wartości, ma znaczenie drugorzędne, marginalne.
- Elity polityczne w systemie DP nie potrafią ze sobą współpracować, ponieważ ustawicznie z sobą rywalizują. Dzielą obywateli na tych „dobrych”- swoich zwolenników i „złych” – popierających konkurencję. Nie potrafią jednoczyć obywateli wokół wspólnych problemów. Sytuacja jest analogiczna jak w rodzinie z rozpadającym się (skłóconym) małżeństwem. Rodzice walczą o względy swoich dzieci mówiąc im: Zobaczcie jaki Wasz ojciec (matka) jest zły (-a)? Zobaczcie jaki (-a) ja jestem dobry (-a)? Przekupują je łakociami i co jakiś czas pytają: Kogo kochacie bardziej – mamusię czy tatusia?
- System DP powstrzymuje sprawujących władzę przed podejmowaniem potrzebnych strategicznych, lecz niepopularnych decyzji. System DP sprzyja podejmowaniu bieżących populistycznych przedsięwzięć. Takich, które dają im wysokie notowania pomiędzy wyborami i pozwalają chwalić się sukcesami w kampaniach wyborczych.
- Ugrupowanie polityczne, które chce odnieść sukces wyborczy w systemie DP i zdobyć władzę, musi obiecywać wyborcom, niekoniecznie realną, „kiełbasę wyborczą” co powoduje wzrost zadłużenia publicznego. Za składanie obietnic bez pokrycia nie grożą im żadne konsekwencje. Zwycięskie ugrupowanie polityczne za niedotrzymanie obietnic przedwyborczych obarcza winą koalicjanta (-ów) oraz konkurentów. By przynajmniej częściowo spełnić przedwyborcze obietnice zaciąga w imieniu wyborców kredyty. W efekcie dług publiczny w systemie DP rośnie lawinowo.
- W systemie DP dobro wspólne nie jest dla sprawujących władzę najważniejsze! Korzystanie z usług pośredników ma wadę wrodzoną. Pośrednik załatwia sprawy zleceniodawcy ale jednocześnie dba o swoje interesy. Nie można oczekiwać by dla pośredników (przedstawicieli) ludowych wyłanianych w demokratycznych wyborach najważniejsze było dobro wspólne, a dobra osobiste były na drugim miejscu. Taka postawa jest sprzeczna z ludzką naturą. ( W Fizyce Życia zjawisko to zwane jest Trójkątem korupcyjnym)
- Obywatele w systemie demokracji bezpośredniej są autentycznym suwerenem w swojej ojczyźnie. Nie są „kibicami” biorącymi udział raz na 4 lata w sondażu popularności drużyn politycznych. Mogą podejmować samodzielne decyzje w konkretnych sprawach, wbrew woli establishmentu politycznego. Daje to im poczucie, że są autentycznym suwerenem w swojej ojczyźnie, że politycy są wyłącznie ich usługodawcami. W systemie DB bez sensu są protesty, manifestacje roszczeniowe, palenie opon itp. przed Prezydentem, przed Sejmem czy przed Radą Ministrów. Wszelkie żądania niezadowolonych musi akceptować większość.
- Obywatele w systemie DB są odporni na różnego typu naciski. Korupcja i inne czynniki skutkujące podejmowaniem decyzji korzystnych dla lobujących np. prawników, banków, górników, rolników itp. kosztem większości są w systemie DB ograniczone do minimum. Każdą istotną decyzję publiczną musi akceptować większość obywateli, a tych nie sposób przekupić.
- Błędne decyzje obywateli w warunkach DB szybko i skutecznie uczą ich myślenia propaństwowego. Referendum wymaga od obywateli odpowiedzi na pytanie: Który wariant jest dla ciebie/nas korzystniejszy? Negatywne skutki niefrasobliwych, np. roszczeniowych decyzji wyborczych, wcześniej bądź później, obywatele odczują na własnej skórze. Nauka na własnych błędach skutecznie uczy obywateli – przed oddaniem głosu w referendum należy się na chłodno zastanowić.
- System DB umożliwia obywatelom wypowiadanie się i decydowanie w dowolnej sprawie według własnego uznania. Jeśli ktoś zgadza się z jedną opcją polityczną w pewnych sprawach, a nie zgadza się w innej, w demokracji przedstawicielskiej nie jest dobrze reprezentowany.
- W systemie DB wszystkie decyzje w sprawach publicznych mają z definicji zagwarantowane poparcie większości społeczeństwa. Wynik referendum w DB oddaje opinię obywateli w danej chwili a nie w chwili ostatnich wyborów. 70 proc. obywateli Szwajcarii jest dumnych ze stosowanego w ich ojczyźnie od ponad 150 lat systemu DB.